Jak mowa o grochówce, to tylko wiejska, z dużą ilością wędzonej kiełbachy, solidną dawką grochu i grubo ciętego ziemniaka! ;-) Przepis podstawami za Mamusiną radą, ale po własnych modyfikacjach smakowych.
- 500 g grochu łuskanego w połówkach
- 1-1,5 mniejszego pętaczka kiełbaski
- ok 5-6 dorodnych sztuk ziemniaków
- 1 średnia cebulka
- 3 ząbki czosnku
- łyżka stołowa majeranku
- 1/2 płaskiej łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/2 płaskiej łyżeczki (a nawet i więcej dla miłośników ostrości wszelkich) chili cayenne
- 3 liście laurowe
- 4-5 ziarenek ziela angielskiego
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
- Przebierz groch pozbywając się tych paskudnych sztuk, po czym zalej taką ilością wody, by w garnku przykryła ok 2 cm nad poziomem ziaren. Zacznij gotować. Po ok 5 minutkach gotowania dolej szklankę zimnej wody i znów zagotuj. Czynność powtarzaj kilkakrotnie, aż do uzyskania ok 3/5 zapełnienia garczka. Wtedy groch powinien już zacząć mięknąć, a jeżeli nie, to trzeba jeszcze dać mu chwilę gotowania. Po tym czasie dodaj liście laurowe, ziele, drobno posiekany czosnek, ok 1 płaską łyżkę soli, majeranek, nieco pieprzu.
- Cebulkę obierz z łupin i natnij ją w kształcie klawiaturowej gwiazdki po stronie "szczypioru", postaraj się nie naruszyć piętki, dzięki czemu nie rozpadnie się podczas gotowania i wrzuć do garnka. Obierz ziemniaki, umyj i pokrój w grubą kostkę, dodaj do garnka.
- Kiełbaskę pokrój w kostkę, podsmaż mocno na patelni. Dodaj ją do zupki jak już ziemniaki nieco zmiękną, czyli po ok 10 minutach gotowania.
- Dodaj pozostałe przyprawy jak gałkę, chili, na koniec jeszcze nieco soli, pieprzu - tak, by Ci smakowało :-) Jeszcze potrzymaj na gazie jakieś 5 minutek i wyłącz. Zupka w ciągu ok 1/2h po zdjęciu z gazu powinna ładnie dojść smakowo, przy czym zawsze twierdzę, ze najlepsza jest drugiego dnia :-P
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz