Jak już ostatnio pisałam, pora na pieczywka na zakwasie. Przepis na zakwas znajdziecie TUTAJ.
Bułeczki są bardzo mocno "zbite" w środku, dlatego też świetnie nadają się na śniadanko. Są sycące dzięki czemu taką jedną można się konkretnie najeść :-) Są zdrowe i co ważne - wiecie co się w nich znajduje, więc zero zaskoczenia typu zgaga :-) Skoro już pogadałam, zaczynajmy!
Składniki:
- 500 g mąki żytniej pełnoziarnistej
- 300 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 500 g mąki pszennej (typ 450)
- 200 ml zakwasu żytniego
- 50 g płatków owsianych + nieco do posypania
- 50 g drożdży np. "Babuni"
- 700 ml letniej wody
- 2 konkretne łyżki oleju rzepakowego
- 1 czubata łyżka soli
- 1 łyżka słodkiej papryki
- 1 łyżeczka tymianku
- 1 łyżeczka pietruszki
- 50 g siemienia lnianego
- 220 g słonecznika łuskanego
- łyżeczka kminku mielonego kminku (jak ktoś nie przepada, można pominąć)
Sposób przygotowania:
Do dużej miski wlać zakwas żytni, dolać wodę i wymieszać. Dorzucić rozdrobnione drożdże, mieszać do momentu aż się ładnie rozpuszczą. Na patelni podpiec słonecznik do momentu aż stanie się chrupiący. Pamiętajcie o mieszaniu, żeby się nie spalił. Odczekać moment, by trochę ostygł i wsypać do miski z zakwasem razem z siemieniem, solą, papryką, tymiankiem, pietruchą, kminkiem i olejem rzepakowym. Wszystko dokładnie wymieszać, wsypać mąkę pszenną, żytnią i płatki owsiane. Zamieszać łyżką do wstępnego połączenia się składników i przejść do wyrabiania ręcznego. Po dokładnym wyrobieniu przykrywamy miskę z ciastem ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 2 godzinki. Jeżeli macie chłodno w domu, możecie podgrzać piekarnik do ok 35-40°C i tam wstawić Wasze ciasto :-) Na pewno poczuje się bardziej komfortowo, dzięki czemu ładnie się zrelaksuje i rozrośnie. Ciasto powinno mniej więcej podwoić swoją początkową objętość.
Po czasie leżakowania w ciepełku, wykładamy nasze ciasto na oprószony mąką blat/stolnicę (czym tam dysponujecie) i wyrabiamy dokładnie, w razie potrzeby podsypując mąką. Uformować 25-30 bułek (ilość uzależniona od wybranego przez Was kształtu). Cześć lub wszystkie posypać płatkami (troszkę je docisnąć by nie opadły). Poukładać na blachach wyłożonych papierem do pieczenia i odstawić do wyrośnięcia na ok 40-50 minut. Piekarnik nagrzać do 210°C. Bułeczki piec ok 20 minut. Powinny się ładnie przyrumienić, wtedy wyciągamy nasz wypiek i studzimy na kratkach.
Smacznego!
Pozdrawiam Was ciepło,
Żarłomira
Bułeczki przepiękne i pewnie przesmaczne!Warto spróbować,bo zdrowe jedzonko.Żarłomiro,chylę czoła!
OdpowiedzUsuńTo przyjeżdżaj na buły!! :-P
UsuńDziękuję, bardzo mi miło :-)